Uwielbiamy czytać case study, takie wymuskane, z pięknymi ilustracjami, wykresami w górę... a gdyby tak obnażyć całą prawdę i pokazać jak strona rodzi się w bólach? Prace rozwlekają się w czasie, pomyłki gonią pomyłki, w grafikach panuje chaos, a treści ciągle brakuje mimo rozpisanej struktury strony wiele miesięcy wcześniej.